Msza św. Prymicyjna naszego parafianina ks. Łukasza Ornowskiego
Kapłanów swoich dał nam Bóg…
W najbliższą niedzielę 12 czerwca w naszej parafii będziemy przeżywać doniosłą uroczystość. Swoją pierwszą Mszę św. odprawi nasz parafianin ks. Łukasz Ornowski, który w sobotę 11 czerwca br. przyjmie z rąk ks. biskupa sakrament święceń w stopniu prezbitera. Na co dzień spotykamy na drodze naszej wiary osoby duchowne, które potocznie zwiemy księżmi. Należałoby jednak uściślić, że są to prezbiterzy. Dzięki nim Chrystus kontynuuje w mocy Ducha św. swoją zbawczą misję w świecie, oni są tymi, których Pan posyła do nas… Mają oni udział w urzędowym kapłaństwie Chrystusa otrzymanym poprzez sakrament święceń (nazwany też sakramentem kapłaństwa). Dlatego w tym artykule ten właśnie sakrament chciałbym przybliżyć.
Jedyny Kapłan
Biblia uczy, że tak naprawdę jest tylko Jeden Kapłan i Jedyny Pośrednik między Bogiem a ludźmi – Jezus Chrystus. Dzieli się On jednak swoim kapłaństwem z każdym chrześcijaninem. Wszyscy chrześcijanie należą do kapłańskiego Ludu Bożego. Każdy ochrzczony może wewnętrznie łączyć swoje życie z ofiarą Jezusa. Wszystkie wysiłki, troski, radości, cierpienia może oddać Bogu jako duchową ofiarę przez Pana Jezusa. Szczególnie podczas Mszy św. W ten sposób każdy wierny jest rzeczywiście kapłanem; wszyscy chrześcijanie przez wypełnianie swojego życiowego powołania mają udział w Kapłaństwie Chrystusa. Jednak niektórzy z nich otrzymują jeszcze dodatkowo inne, specjalne uczestnictwo w tym Kapłaństwie. Dzieje się tak wtedy, kiedy biskup (następca apostołów) udzieli im sakramentu święceń. Tę szczególną łaskę nazywamy kapłaństwem posługi.
Kapłaństwo posługi, które ustanowił Chrystus Pan, rozwijało się w Kościele od czasów apostołów. Najpierw głosili oni Słowo Boże, chrzcili, sprawowali Eucharystię i kierowali życiem pierwszych chrześcijańskich wspólnot. Kiedy przybywało wiernych, apostołowie za natchnieniem Ducha Świętego zaczęli wybierać sobie pomocników. Ustanawiali we wspólnotach przełożonych, którzy mieli nad nimi czuwać jak pasterze nad stadem owiec. Apostołowie przekazywali swoją władzę, modląc się i wkładając ręce na głowy wybrańców. Ci z kolei w podobny sposób przekazywali święcenia swoim następcom. Po pewnym czasie ukształtowały się trzy stopnie takiego urzędowego kapłaństwa, które miały greckie nazwy: epíscopos („przełożony”), prezbýteros („starszy”) i diákonos („sługa”). Istnieją one do dziś. Najwyższym z nich jest epíscopos, czyli biskup – następca apostołów. Prezbýteros, dzisiaj zwany prezbiterem, a częściej księdzem to pomocnik biskupa. Na najniższym stopniu hierarchii znajduje się diakon (ustanawiany jest dla służby na wzór Chrystusa, który stał się sługą wszystkich. Początków posługi diakonów możemy szukać podczas ustanowienia Siedmiu, o czym czytamy w Dz 6,1-6 – przyp. red.) Warto zapamiętać, że nie są to trzy różne sakramenty, ale trzy stopnie tego samego sakramentu! Sakrament ten pozostawia na duszy nieusuwalny znak.
Obrzędy święceń
Obrzędy wszystkich sakramentów składają się z różnych gestów i słów. Nie wszystkie z nich są tak samo ważne. Niektóre słowa i gesty muszą być wykonane, ponieważ bez nich w ogóle nie byłoby sakramentu! Te najważniejsze, konieczne obrzędy otoczone są innymi, dodatkowymi ceremoniami. Po co? Po to, by pomóc Ci w głębszym przeżyciu tego, co dzieje się w konkretnym sakramencie.
Przyjrzymy się teraz święceniom prezbiteratu. Święceń może udzielić tylko biskup, ponieważ posiada on pełnię władzy kapłańskiej. Najważniejszą ceremonią przy udzielaniu sakramentu święceń jest moment, kiedy biskup wkłada ręce na głowę wyświęcanego kandydata oraz następująca potem specjalna modlitwa konsekracyjna. Te dwa elementy są konieczne, aby sakrament został udzielony. W taki sam sposób (modląc się i wkładając ręce na głowy swoich pomocników) apostołowie przekazywali władzę pasterską. Znak ten przetrwał przez wszystkie wieki, aż do naszych czasów. W ten sposób wyświęca się duchownych wszystkich trzech stopni: biskupa, prezbitera i diakona.
Święceń udziela się podczas Mszy św., zwykle bardzo uroczystej. Diakoni ubrani w alby z założoną na nie stułą wchodzą w uroczystej procesji do kościoła, za nimi zaś kroczy biskup. Po odczytaniu Ewangelii biskup siada na przygotowanym krześle i następuje przedstawienie kandydatów do święceń. Kiedy kandydaci, wywołani z imienia i nazwiska, staną już przed biskupem, wyznaczony kapłan przedstawia prośbę Kościoła o udzielenie im święceń. Gdy biskup upewni się, że kandydaci są godni tej łaski, ogłasza, że wybrani zostali do posługi w Kościele w stopniu prezbitera. Potem wygłasza homilię do zebranych. Po homilii diakoni składają ślubowanie, w którym zobowiązują się wiernie wypełniać służbę kapłańską. Następnie, klęknąwszy przed biskupem, składają swoje złożone ręce w ręce biskupa i tym gestem oraz słowem przyrzekają posłuszeństwo swemu biskupowi. Tak kończą się obrzędy wprowadzające. Po nich następują ceremonie główne. Są to: śpiew litanii do świętych (podczas którego kandydaci leżą krzyżem), nałożenie rąk przez biskupa (a potem przez wszystkich obecnych kapłanów) i modlitwa konsekracyjna. Nałożenie rąk odbywa się w ciszy. Modlitwę konsekracyjną biskup odmawia z rękami wyciągniętymi nad kandydatami, którzy klęczą. Oto jej najważniejszy fragment: „Prosimy cię, Ojcze Wszechmogący, daj tym sługom swoim godność prezbiteratu, odnów w ich sercach ducha świętości, aby od Ciebie otrzymali urząd kapłański i przykładem swojego postępowania pociągnęli innych do poprawy obyczajów”.
Po zakończeniu tej modlitwy rozpoczynają się obrzędy wyjaśniające, które ukazują to, co się właśnie stało w udzielonym przed chwilą sakramencie. Nowo wyświęceni wstają, a inni kapłani nakładają im stuły na szyję oraz pomagają włożyć ornat. Kapłańska szata oznacza, że weszli oni w grono prezbiterów. Po założeniu szat neoprezbiterzy („nowi prezbiterzy”) podchodzą do biskupa, który namaszcza im dłonie olejem krzyżma świętego. (W święceniach diakonatu nie ma tego momentu – przyp. red.) Olej jest znakiem Ducha Świętego, którym zostali napełnieni młodzi kapłani. Następnie biskup każdemu z nich podaje do rąk patenę z hostią i kielich z winem zmieszanym z wodą. Znaczenie tego gestu wyjaśniają słowa biskupa: „Weźmij dary ludu świętego, które masz ofiarować Bogu. Rozważaj, co będziesz czynił, naśladuj to, czego będziesz dokonywał, i prowadź życie zgodne z tajemnicą Pańskiego krzyża”.
Obrzędy święceń kończy pocałunek pokoju przekazany przez biskupa każdemu z wyświęconych. Potem neoprezbiterzy podchodzą do ołtarza, aby pod przewodnictwem biskupa wspólnie sprawować swoją pierwszą Eucharystię.
Po co ten sakrament?
Chrystus ustanowił sakrament święceń dla dobra swojego Kościoła. Kapłanów święci się po to, aby służyli ludowi Bożemu. Posiadają oni władzę głoszenia Słowa Bożego, sprawowania Eucharystii i innych sakramentów oraz kierowania życiem wspólnoty kościelnej. Otrzymali ją jednak po to, aby służyć, a nie panować. Pięknie ujmuje to motto, które przeczytałem na obrazku pamiątkowym z prymicji pewnego starszego kapłana: „Chrystus, Wieczny Kapłan, posłał cię, abyś rozdzielał ludowi Jego przebaczenie, Jego słowo i Jego Ciało”. Widzimy, jak ważną rolę spełniają prezbiterzy w Kościele… Potrzeba im naszej modlitwy, aby na drodze wypełniania swego powołania byli zawsze wierni Chrystusowi Najwyższemu Kapłanowi. W sposób szczególny pamiętajmy o naszym neoprezbiterze – o ks. Łukaszu. Stoi on u progu swej kapłańskiej posługi. Prośmy Boga aby umocnił go swoją łaską a Maryja – Matka Kapłanów wypraszała dla niego potrzebne łaski. Nie zapominajmy również prosić Chrystusa Dobrego Pasterza o nowe, święte powołania kapłańskie, a szczególnie o powołania z naszej wspólnoty parafialnej…