Święta Rodzina
W I-szą niedzielę po Uroczystości Bożego Narodzenia obchodzimy Święto ku czci Świętej Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa. Do kalendarza owe Święto wprowadził papież Leon XIII w 1890r., a rozpowszechnił, w 1921r. na cały Kościół, papież Benedykt XV.
Liturgia tego Święta w pierwszym czytaniu przytacza nam fragment z Mądrości Syracha (sprawdź: Syr 3, 1-16), który przekazuje konkretne wskazówki do bycia szczęśliwą rodziną. Prorok pragnie w nim zwrócić uwagę, że wypełnianie czwartego przykazania dekalogu: Czcij ojca swego i matkę swoją, niesie ze sobą obfite Boże błogosławieństwo dla wszystkich jej członków. Chce on niejako przekazać, iż dziesięć przykazań danych nam przez Pana Boga nie jest zbiorem bezdusznych nakazów i zakazów, ale uszczęśliwiającą zasadą naszego życia, by było ono zaznaniem radości już tutaj na ziemi.
Przez ich przestrzeganie z miłości do Niego, Pan Bóg może okazać wiele niezbędnych łask nam i naszym rodzinom, odmieniając i przemieniając ich zwykłą codzienność. Potwierdza to następnie śpiewany psalm (128) opowiadający o szczęściu jakie spływa na bogobojną rodzinę, rodzinę która kroczy Bożymi drogami. Ową myśl ciągnie św. Paweł w Liście do Kolosan wskazując na chrześcijańskie zasady życia domowego, które muszą wypływać z chęci podobania się Panu Bogu (zajrzyj: Kol 3, 12-21).
Święta Rodzina z Nazaretu jest wprowadzeniem w życie wszystkich powyższych wskazówek. Maryja i Józef są przykładem dla małżonków, tych starszych i tych młodszych, prawdziwej, szczerej miłości, wzajemnego zaufania oraz trwania i wspierania się w dobrej i złej doli. Wiele spotykało ich trudności we wspólnym życiu. Były nimi np. „zagadkowa” sprawa i okoliczności poczęcia się Pana Jezusa w łonie Maryi, Jego narodzenie się w betlejemskiej – pewnie brudnej i cuchnącej – szopie, czy też ucieczka Świętej Rodziny do Egiptu, podczas której musiała ona pokonać około 400-stu km. Wiele rzeczy czynili wspólnie, co potwierdzają słowa Maryi skierowane do Jezusa, odnalezionego przez Nią wraz z Józefem w Świątyni Jerozolimskiej: Synu, czemuś Nam to uczynił? Oto ojciec Twój i Ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie. Zapewne dużo i ze sobą rozmawiali, bo to w rozmowie więzy małżonków zacieśniają się i uczą wiernie kochać drugiego.
Jednak nic by z tego nie było, gdyby nie ich wiara pokładana w Panu Bogu. Oni ufali mu słuchając Jego Słów, kierowanych do nich przez aniołów (zobacz: Łk 1, 26-38 / Mt 1, 18-25 / Mt 2, 13-15). On udzielał im sił do pokonywania trosk i kłopotów oraz łask do pięknego przeżycia powołania jakim dla nich było małżeństwo. On obdarzył ich największym Darem, którym był Jego Syn – Jezus Chrystus.
Całe życie Maryi i Józefa skoncentrowało się na Jezusie – Wcielonym Bogu. On stał się centrum ich Rodziny. Skupiając się na Nim, wkładali swoje wysiłki w kształcenie Go, uczenie Go życia wiarą i miłością względem Boga, zapewniając mu warunki życia doczesnego. Wszelkie cierpienia jakie znosili, a zapisane w Piśmie Świętym, wypływały właśnie z troski o Boże Dziecię. Małżeństwo Maryi i Józefa rosło w miłość wraz z oddawaniem się miłości samemu Bogu-Ojcu w modlitwie jak i wychowywaniu w miłości Boga-Syna, czyniąc to wszystko z bojaźni przed Panem, chcąc Mu się podobać.
Rodzina z Nazaretu budowała więc swój Dom na Bogu – pewnej Skale. Jednak w dzisiejszych czasach coraz mniej jest takich rodzin. Sporo z nich budując na piasku, upada, dotknięte rozmaitymi problemami których rozwiązać nie potrafi. Dochodzi w nich często do kłótni i rozwodów. Nie ma w nich miejsca na prawdziwą, szczerą miłość do rodzica, dziecka czy współmałżonka, a tym samym do Boga, a przecież Bóg jest Miłością (1 J 4,16) . I w naszej parafii wiele rodzin zaniedbuje coniedzielną wspólną Mszę Św., rodzinną modlitwę, czytanie Pisma Św., czy nawet pomija wspólne spędzanie wolnego czasu, wakacji, czy nawet rozmów, co prowadzi ją powoli ku ruinie!
Jeśli już jakieś nieszczęście spada na rodzinę to po to, by ją w miłości zjednoczyć lub utwierdzić. Bóg może cierpienie ewentualnie dopuścić, aby rodzinę pouczyć i wykazać jej jakiś błąd. Gdy przynosi ono rozłam, znaczy to że rodzina ta nie była Bogiem silna. Jednak nie powinna się ona poddawać, a dążyć do zgody, przede wszystkim zaś do przebaczenia, do czego wspomaga i na co otwiera nas Boża łaska.
Z początkiem Adwentu – 1-go grudnia br. – rozpoczęliśmy w naszej diecezji Rok Rodziny pod hasłem: Rodzina Miłością Wielka. Zastanówmy się nad sytuacją w naszych rodzinach? Czy coś trzeba byłoby w nich poprawić? Jak układają się nasze relacje z bliskimi? Czy obecna jest w nich miłość i Pan Bóg? Pracujmy nad tym póki nie jest za późno. Nie zapominajmy w modlitwach o rodzinach dotkniętych rozbiciem. Módlmy się, aby otworzyły się one na działanie łaski Bożej, starając się naprawić popełnione wcześniej błędy i zdobyć się na przebaczenie.
Kleryk Przemysław