Adwent – czas oczekiwania
Adwent jako czas przygotowania do uroczystości Bożego Narodzenia pojawia się pod koniec IV wieku w Hiszpanii i w Galii. Trwa on cztery tygodnie (co zaznaczamy zapalając na wieńcu adwentowym kolejne świece) i przygotowuje wiernych do uroczystości Bożego Narodzenia. W tym czasie Ewangelie mszalne przedstawiają wydarzenia poprzedzające narodzenie Jezusa. W Polsce łączy się to z piękną tradycją: otóż o brzasku dnia odprawiane są roraty. Wznosi się wtedy wezwanie: „Spuście rosę niebiosa z góry! Obłoki niech ześlą z deszczem Sprawiedliwego. Niech się otworzy ziemia i zrodzi Zbawiciela”. W naszej parafii to oczekiwanie na Zbawiciela wyrażają bardzo pięknie dzieci, które każdego dnia przygotowują papierowe serca mając wyrazić ich pragnienie Pana Jezusa.
Losują tym samym figurki, które potem zabierają do domu modląc się przy nich z całymi rodzinami. Co więcej, stoi także koszyk do którego możemy wrzucać różne dary które są potem rozdawane dzieciom. Niewielki gest a może ucieszyć niejednego młodego parafianina. Matka Teresa z Kalkuty mawiała: „Zawsze, ilekroć uśmiechasz się do swojego brata i wyciągasz do niego ręce, jest Boże Narodzenie […] Zawsze, ilekroć pozwolisz by Bóg pokochał innych przez ciebie, zawsze wtedy, jest Boże Narodzenie”. Drobne gesty czynione z miłością, a takim niewątpliwie są owe serduszka dzieci czy wrzucanie prezentów do koszyka, mogą nam pomóc przygotować dobrze nasze serca na przyjście Pana Jezusa. Jak podaje anonim z IX wieku: „Bo gdyby ktoś z was miał przyjąć w dom swój seniora, oczyściłby dom ze wszystkich brudów i nieczystości, przygotowałby natomiast wedle swej możliwości wszystko, co byłoby konieczne i godne. Jeżeli więc tak postępuje śmiertelnik, mając przyjąć śmiertelnika, to ileż więcej powinno się oczyścić stworzenie, aby spodobać się swemu Stworzycielowi przychodzącemu w ciele?”. Adwent to piękny czas. Chciejmy wykorzystać go jak najowocniej poprzez różnego rodzaju postanowienia i gesty miłości, aby nie przegapić przyjścia Boga. On sam mówi i zachęca: „Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną” (Ap 3,20).
Kleryk Patryk