Światło z Betlejem
Czas Świąt Bożego Narodzenia jest czasem szczególnym. Czasem, który bardzo mocno odbija się na naszej świadomości. Czasem, który wielu ludzi, niezależnie od swoich przekonań religijnych przeżywa, jako czas pokoju, czas jakiegoś szczególnego zadumania nad tajemnicę życia, jako czas przepełniony miłością.
W czasie świąt Bożego Narodzenia o wiele łatwiej i o wiele częściej zdarza się ludziom zapominać o konfliktach. W czasie świąt Bożego Narodzenia o wiele łatwiej przychodzi nam wyciągnąć do siebie rękę i powiedzieć przepraszam. W czasie świąt Bożego Narodzenia, o czym poucza nas historia, nie raz zdarzało się że ludzie zaprzestawali walki, zaprzestawali bojów. Słynne są wspomnienia żołnierzy, którzy na froncie ten jeden raz, w Bożonarodzeniowy wieczór wychodzili naprzeciw siebie z okopów nie po to, aby zabijać lecz po to, aby podać sobie ręce, by być dla siebie ludzkimi.
W tym właśnie czasie od 1986 roku pojawia się inicjatywa, którą w sposób szczególny realizują skauci i harcerze. Inicjatywa nazywana Betlejemskim Światełkiem Pokoju. Po raz pierwszy podjęli ją Skauci austriaccy, potem zaczęła się ona rozpowszechniać po całym niemal świecie. Dziś Światełko Pokoju przekazywana jest w wielu różnych krajach, w wielu różnych miastach, w wielu różnych miejscach jako szczególny znak przypomnienia o tajemnicy betlejemskiej nocy. Jako szczególny znak przypomnienia o Bożej Dziecinie która narodziła się właśnie tam w Betlejem.
Światło rozpalone w betlejemskiej grocie przekazywane jest przez sztafetę harcerzy i skautów. Dociera wszędzie tam, gdzie znajdą się ludzie dobrej woli. Do przywódców państw i zwykłych obywateli, do kościołów i urzędów, do zdrowych i chorych, do dorosłych i dzieci. Dociera jako znak i przypomnienie że czas Bożego Narodzenia ma być czasem zaniechania konfliktów, czasem w którym ludzie stają się bardziej ludzcy. Ma stać się impulsem do tego aby swą dłoń wyciągnąć ją do tego człowieka, z którym od dawna jest się w stanie zwady. Ma być impulsem, który wywołuje przed szereg, niejako do tego by zrobić pierwszy krok na drodze do przebaczenia i pojednania, na które być może zbyt długo już się czeka.
Betlejemskie światło pokoju ma być światłem w ciemności, na wzór światła, którym stał się Chrystus dla świata. Światłem w ciemności stworzonej przez złość, w ciemności stworzonej przez nienawiść, w ciemności stworzonej przez brak pokoju, przez wszystko to, co mroczne i ciemne w naszych duszach. Betlejemskie Światło Pokoju, ma stawać się znakiem tego światła, które rozświetlił o betlejemską noc nowiną głoszącą, że Bóg się narodził. Betlejemskie Światło Pokoju ma być znakiem pojednania tego, co zwykle nie jest pojednane. Tak jak udało się pojednać przy żłóbku pasterzom i mędrcom, jak udało się pojednać przy żłóbku wielu narodom, które oni reprezentowali. Tak i my mamy pojednać się między sobą podczas Bożego Narodzenia.
W tym roku Betlejemskie światło pokoju dociera także do naszej parafii. Zachęca nas do tego, abyśmy wzięli je ze sobą do naszych domów, aby i w nich rozbłysnął ten sam blask, który rozświetla betlejemską grotę. Zabierając je ze sobą pomyślmy o tym wszystkim co ono sobą reprezentuje i podejmijmy trud zrealizowania tego wyzwania, jakie stawia przed nami ten mały płomyk.
Uczyńmy z niego prawdziwy użytek, pozwalając mu oświetlić wszystkie braki pokoju i pojednania, które nosimy w sobie. Przyjrzyjmy się im i zanieśmy światło z Betlejem tam, gdzie powinno wybrzmieć nasze osobiste przepraszam. Niech ono nas prowadzi i dodaje odwagi do wypowiedzenia tych słów.
Postawmy je w naszym domu na stole, aby oświetlając wigilijny stół, stało się dla nas cząstką namiastką Betlejem, w którym rodzi się Bóg.
Zanieśmy je do krewnych, znajomych, sąsiadów, niech będzie szczególnym darem na ten wielki czas, w którym błogosławieństwo Bożej Dzieciny przynosi pokój każdemu, kto go pragnie i o niego prosi.
Ks. Karol